Forum www.chataczarownic.fora.pl Strona Główna www.chataczarownic.fora.pl
życie po życiu, ezoteryka
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Eksplorując rzeczywistość tubylczą

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chataczarownic.fora.pl Strona Główna -> Galeria Szarej Sowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grey Owl
Wiedźma ADMIN



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 3072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Wto 17:11, 04 Lut 2014    Temat postu: Eksplorując rzeczywistość tubylczą

Szalone zakupy Zajączka na dworcu

(Instrukcja : przed czytaniem wysiusiać się)


Była to najszaleńsza eksploracja realu, w jakiej wzięłam udział dzięki Zajączkowi, starszemu koledze z ogólniaka. A taką miał ksywkę, bo ruszał wąsami jak zając uszami.
Zając miał przyjaciela z klasy zwanego Sobotem, też filozofa. Potrafili po wyjściu z "Jelenia" u Kulawego, przemierzać kilometry po całym powiecie i dyskutować zawzięcie do bladego rana. Nieraz były to i zaciekłe spory.

Tak więc któregoś późnego wieczoru zjawił się u nas Sobot ostro wnerwiony. Stwierdził, że miał dość Zająca i przyszedł do nas odprężyć się. Poprosił o więziennie mocną herbatę.
Kwadrans później dzwonek. To zawitał Zając w podobnym co Sobot celu.
Ich miny...
Po chwili ciężkiego milczenia Zając zaproponował jazdę na dworzec po zakup butelczyny, bo wszystko inne było juz zamknięte. Oświadczył, że stawia, taksówkę też.
Kolega małżonek wolał poczekać w domu.

Gdy dochodziliśmy do dworcowej restauracji, Zając zarządził : "Ja wiem jak trzeba, więc róbcie co powiem bez żadnych pytań."
Usiedliśmy przy stoliku. Zajączek rzekł: "Tu nie sprzedają wódki w butelkach, tylko przelewają do karafki. Masz Jolka pieniądze, kup u bufetowej, bo ona mnie już zna i nie sprzeda."
Zostało wykonane. Gdy czekaliśmy aż Zając poleje, polecił : "Teraz zmyjecie się jakby do klopa, a faktycznie staniecie na postoju. Dojdę."
Wykonaliśmy i doczekali naszej taksówki. Siedliśmy z tyłu oznajmiając : "Nasz kolega już idzie."

Wtem jakiś gość otwiera przednie drzwi i tarabani się do środka. Taksiarz mówi : "Już zajęte", na co jegomość dyszkantem : "Jestem inwalidą ! Mam prawo bez kolejki ! Tu patrz pan moja legitymacja !" Taksiarz stwierdza : "Nie pojadę póki się nie wyjaśni."
A właśnie nadchodzi Zajączek z pustymi rękami i nagle zaczyna dziać się szybko jedno za drugim.
Zając widząc kogoś z przodu, dosiada się do nas z tyłu i dysponuje : "Jedziemy !"
Taksiarz wyjaśnia, ze nie ruszy póki...itd... Zajączek : "To odwieź pan najpierw nas, nie będę w końcu jeszcze gościowi fundował. Tego nie ma w legitymacji." Gościu odwraca się i dyszkantuje : "A ty myślisz facet, że jak masz okulary i wąsy, toś taki inteligentny !?"
Zając wnerwiony wysiada z taksówki, otwiera przednie drzwi, wyrywa jednym ruchem gościa za kołnierz i sadza na chodniku.
Gość lamentuje, zaczynają schodzić się ludzie, tworzy się krąg.
Z podziemi wyrasta milicjant.
Bierze od siedzącego dowód.
Żąda dowodów od nas.
Przy Sobocie mruczy : "Nie przepadam za studentami."
Przy mnie zauważa : "Oooo, mężatka... a mąż teraz zarabia na panią ?"
I wtedy ktoś z tłumu krzyczy : "Patrzcie ludzie ! Ten gościu jakiś dziwny ! Siedzi w samych skarpetkach !" Z kręgu dochodzi : racja...rzeczywiscie...a to numer...
To nas ratuje. Milicjant oddaje dowody, mówi : "Możecie jechać" i przechodzi do skarpetowego.
Zając wsiada z przodu, podaje adres, zatrzaskuje drzwi, które po chwili otwieraja sie same raz i drugi.
Gdy wjeżdżamy na most nad Kłodnicą - to samo. Zając : "Co z nimi ? Stań pan na chwilę", taksiarz mocno zwalnia, Zając schyla sie stękając z wysiłku, bierze coś do rąk i wrzuca do rzeki.
"Co to bylo ?" - pytamy.
"Buty gościa" - i dodaje - "Wyciągnę już tę karafkę zza paska, cholernie niewygodnie się schyla."


Ostatnio zmieniony przez Grey Owl dnia Wto 18:04, 04 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mijk
czarownica



Dołączył: 01 Lip 2013
Posty: 2966
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:50, 04 Lut 2014    Temat postu:

Laughing

Biedny inwalida. Jeszcze butów się pozbył przez trójkę opojów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grey Owl
Wiedźma ADMIN



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 3072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Wto 18:14, 04 Lut 2014    Temat postu:

Ooo przepraszam ! Ja tak rozrabiałam całkiem na trzeźwo ! Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mijk
czarownica



Dołączył: 01 Lip 2013
Posty: 2966
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:53, 04 Lut 2014    Temat postu:

No tak. Potencjalnych opojów. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chataczarownic.fora.pl Strona Główna -> Galeria Szarej Sowy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin