Forum www.chataczarownic.fora.pl Strona Główna www.chataczarownic.fora.pl
życie po życiu, ezoteryka
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nocni goście

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chataczarownic.fora.pl Strona Główna -> Ufo.. ludki :)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NianiaOgg
szeptucha ADMIN



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 5860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:28, 12 Kwi 2013    Temat postu: Nocni goście

Nocni goście

Piotr Cielebiaś / Onet

Obudziłeś się w nocy, widząc przy łóżku dziwną postać? Jeśli tak, prawdopodobnie przeżyłeś coś, co ufolodzy określają mianem „sypialnianych odwiedzin”. Dodają, że nie wszystkie tego typu przypadki da się wyjaśnić zaburzeniami snu. O tych incydentach donosi się w Polsce zaskakująco często. Czego mogą chcieć od nas te tajemnicze istoty?

Pan Kamil spod Częstochowy na wspomnienie przeżycia z 2008 r. przez długi czas odczuwał ciarki na plecach. Twierdził, że pewnej letniej nocy zerwał się na równe nogi słysząc przeraźliwy krzyk. Choć pokój był pusty, mężczyzna wyczuwał obok czyjąś obecność. Wkrótce, w niedużej odległości od łóżka, zauważył postać, która zdawała się lewitować nad podłogą. Twarz „nocnego gościa” skrywała się w fałdach jego luźnego stroju. Na szczęście ten prywatny seans grozy szybko dobiegł końca…

- Zdarzenia tego rodzaju określa się jako bedroom visitations, a po polsku „sypialniane odwiedziny” - wyjaśnia ufolog, Arkadiusz Miazga, który przez lata zebrał wiele podobnych doniesień. - Ich scenariusz często bywa taki sam. Świadkowie po przebudzeniu obserwują przy łóżku nieznanego pochodzenia postacie. Czasem czują się sparaliżowani i nie pamiętają przebiegu zdarzenia. W niektórych przypadkach po takich wizytach pozostają im na ciele blizny…

Analiza literatury ufologicznej ujawnia, że zjawisko „nocnych gości” jest częste i wywołuje sporo kontrowersji. Od ataków duszących „zmor”, które tłumaczy się występowaniem sennego paraliżu, przypadki te odróżnia bardzo oryginalny przebieg. Świadkowie (często zachowując przytomność umysłu) widują wokół swoich łóżek dziwne, nieludzkie istoty. Jeśli to prawda, kto i dlaczego zakrada się nocami do sypialń Polaków?

„Jesteś potrzebna…”

Jedno z bardziej przejmujących spotkań z „nocnymi gośćmi” zostało opisane w książce „UFO nad Polską” (Białystok, 1996), a jego świadkami byli państwo Marian i Czesława G. ze Szczecina. Wieczorem 23 kwietnia 1986 r. odpoczywali oni w swoim mieszkaniu przy ul. Gdyńskiej. W pewnym momencie kobieta obudziła się z drzemki słysząc dźwięki „Dziennika Telewizyjnego”. Kiedy ujrzała postacie stojące pośrodku pokoju, przecierając oczy ze zdumienia, krzyknęła z wyrzutem do męża: „Kogoś ty wpuścił do domu!”.

Rozbudzony pan Marian zauważył, że istoty zaczęły się przybliżać. Z relacji złożonej ufologom wynikało, że były one średniego wzrostu, miały nieforemne głowy, białe twarze oraz niebieskawe kombinezony. Niebawem jedna z nich rozpoczęła z panią Czesławą rodzaj „telepatycznej konwersacji”, z której kobieta zapamiętała zdania: „Jesteśmy istotami nieziemskimi”, „Jesteś potrzebna do reprodukcji ludzi” oraz „Zmieni się czas i kalendarz”. Jak mówiła, nie miała wówczas oporów, by odlecieć z kosmitami. Po krótkiej chwili istoty „rozpłynęły się” na oczach świadków, którzy długo nie mogli wytłumaczyć sobie, co tak naprawdę zaszło. Ale czy wszystkie tego typu incydenty należy łączyć z aktywnością pozaziemian?

- Moim zdaniem to błąd - mówi Arkadiusz Miazga, który prowadzi blog „Spotkania z nieznanym”. - Część tych przypadków można łatwo wyjaśnić tzw. paraliżem sennym czy nawet zwykłymi snami. Jednak druga część to rzeczywiste przeżycia, co do których nie mam wątpliwości. Dużo interesujących przypadków opisał nieżyjący już badacz UFO, Johannes Fiebag. Z jego prac wyłania się intrygujący, acz mało pocieszający obraz. Uważał on, że bedroom visitations to przykład na to, że jakaś nieznana inteligencja może ingerować w nasze życie…

Karzeł w świetle księżyca

Nawet pobieżne zapoznanie się z najciekawszymi przypadkami budzi pewien niepokój. Jeśli rzeczywiście nie można zrzucić wszystkiego na karb zaburzeń sennych, obraz i skala tego zjawiska nie napawają optymizmem. Tym bardziej, że może ono dotknąć praktycznie każdego. Historia pana A. z Częstochowy jest dowodem na to, że „nocni goście” nękają również dzieci. Latem 1996 r. siedmioletni wówczas świadek obudził się w nocy zauważając, że wokoło panuje „cisza absolutna”. Jak wyjaśnił, mimo otwartego okna nie docierały do niego żadne typowe odgłosy nocy. W pewnym momencie, gdy spojrzał w stronę okna - zamarł. Na jego tle zauważył dziwną niską postać ubraną w połyskliwy strój, w którym odbijało się światło księżyca.

Niedowierzając w to, co widzi, chłopiec zbliżył się do postaci, jednak wówczas ogarnął go paniczny strach. Gdy zauważył szarą i pomarszczoną skórę twarzy istoty, na której wymalował się dziwny grymas, przerażony uciekł do sypialni rodziców. Tam, w jeszcze większej panice odkrył, że z jakichś powodów nie może ich dobudzić. Spoglądając to na stojącą w jego pokoju postać, to na zegarek, który wskazywał 1:30, chłopak stracił przytomność. Widoczne rankiem na twarzy jego ojca zaczerwienienia - ślady po intensywnych próbach docucenia, były dla A. dowodem, że to, co działo się w nocy wcale nie było snem…

O kolejnym niepokojącym przypadku „nocnych odwiedzin”, który poszedł o krok dalej, wspominają w książce „Niewyjaśnione zjawiska w Polsce” Wojciech Chudziński i Tadeusz Oszubski. Zdarzenie to rozegrało się w mieszkaniu państwa Jeleńskich z Bydgoszczy. Panią Małgorzatę, kobietę w średnim wieku i matkę dwóch córek, obudził w nocy niezwykły widok: „W środku nocy otwieram oczy. Są dwie postacie: mężczyzna i kobieta. On młody, ona młodziutka. Spoglądają na łóżeczko Agnieszki, mojej młodszej córki i odbieram takie słowa: ‘Jest za mała’. Słowa te są mi przekazywane w myślach…” - relacjonowała kobieta.

Pani Jeleńska twierdziła, że razem ze starszą córką została „zabrana” z mieszkania do dziwnego pomieszczenia, gdzie poinformowano ją, że istoty mają zamiar je „prześwietlić”. Procedura ta była nieco nieprzyjemna, ale nie sprawiała bólu. Kobieta twierdziła, że „obcy” wyglądali jak ludzie, tylko o jaskrawobiałej skórze. Po zakończeniu badania zziębnięci świadkowie zostali z powrotem „odstawieni” do mieszkania. Dziwny dźwięk, który temu towarzyszył, zbudził męża pani Małgorzaty. Ta przyznawała jednak, że zdarzenie wcale jej nie przestraszyło: „Nie bałabym się, gdyby znowu mnie odwiedzili. Wręcz przeciwnie” - mówiła.

Gdy rozum śpi…

Choć niektórym historie o „nocnych gościach” wydają się totalną egzotyką, faktem jest, że dotykają często zwykłych ludzi, którzy nigdy nie interesowali się zjawiskami paranormalnymi. Tak było m.in. w przypadku pani Agnieszki z Żarek-Letniska k. Myszkowa (śląskie), która obudziła się w nocy, widząc w pokoju zagadkową „bańkę”: „Otworzyłam oczy i dostrzegłam czerwoną kulę (ale trudno mi to opisać). Przypominało to jakby źrenicę oka, ale nie było wypukłe. Kolor nie był rażący. W środku ‘tego’ znajdowały się dwie czarne kropki. Trwało to kilka sekund, po czym zjawisko przygasło i bezszelestnie, płynnie oddaliło się w stronę okna” - relacjonowała kobieta dodając, że jeszcze długo nie mogła dojść do siebie.

- Jeden z przypadków, który utkwił mi w pamięci to zdarzenie z 1997 r. z Wilkowej - wspomina Arkadiusz Miazga. - Kobieta zauważyła z łóżka jasną „kulę z okienkiem”, która wyemitowała w jej stronę snop światła, który ją sparaliżował. Po chwili pojawiła się przy niej mała istota oraz wysoka postać w pelerynie. Obie „komunikowały się” z nią. Z kolei w podkarpackim Gliniku pewna kobieta zaobserwowała pojawienie się w rogu pokoju ciemnej sylwetki, która zaczęła „płynąć” w kierunku jej łóżka, a następnie dotknęła jej stopy. Świadek poczuła wówczas na sobie lodowaty dotyk…

Nie wiadomo jak duży jest odsetek ludzi, którzy przeżycia związane z „nocnymi gośćmi” postanowili zachować dla siebie. Trzeba jednak pamiętać, że za część tego typu doniesień odpowiadają omamy hipnagogiczne (pojawiające się przed zaśnięciem) lub inne zaburzenia senne. Ale czy jest to odpowiedź na wszystko? Niektóre przypadki wydają się inne od pozostałych. Czy to dowód na to, że gdy rozum śpi, budzą się prawdziwe upiory? A może - jak uważał Fiebag - ktoś rzeczywiście kontroluje nas z ukrycia…

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rocker
rada plemienia



Dołączył: 04 Kwi 2013
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pon 14:54, 27 Maj 2013    Temat postu:

Też miałem kilka podonych akcji, z tym że tuż przed snem Smile.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 15:04, 27 Maj 2013    Temat postu:

Też miałam taką akcję , budzę się w nocy, i widzę przy moim łóżku stoją dwie postacie, ubrane w czarne długie płaszcze ciemne okulary i w rękach trzymają czarne teczki, postali i zniknęli, ja nie mogłam się ruszyć ....ani krzyczeć . i tylko tyle zapamiętałam.Smile
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chataczarownic.fora.pl Strona Główna -> Ufo.. ludki :) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin