Forum www.chataczarownic.fora.pl Strona Główna www.chataczarownic.fora.pl
życie po życiu, ezoteryka
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Witamina D zamiast ucinania piersi
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chataczarownic.fora.pl Strona Główna -> Szlachetne zdrowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 14:40, 05 Sie 2013    Temat postu: Witamina D zamiast ucinania piersi

Witamina D zamiast ucinania piersi

" Radzę nie wdawać się w dyskusję typu „co byś zrobił na miejscu biednej Angeliny”, gdyż sedno sprawy tkwi gdzie indziej. W USA właśnie zbliża się moment decydującego rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy, czy geny żywych istot nadal będą mogły być patentowane. Na razie firma Myriad jest właścicielem patentów tymczasowych na geny BRC1 i BRC2, co praktycznie oznacza, że żaden lekarz ani żaden naukowiec nie może ani badać, ani nawet oglądać tych genów bez zgody i zapłacenia licencji. Tak naprawdę to właśnie to jest makabryczne. To jest chore, wręcz szalone. Ludzie nie mają zielonego pojęcia, że już 20% genomu ludzkiego jest opatentowane. Zresztą walka toczy się również o geny roślinne. To właśnie to jest prawdziwą chorobą zachodniego systemu medycznego o nazwie szaleństwo. Chorobą, która trawi zachodnią medycynę od 100 lat.

Czy to przypadek, że właśnie w decydującym czasie walki o patentowanie genów w tysiącach mediów rozgorzała dyskusja o sprawie pani Angeliny?
Gdyby zliczyć poświęcony temu czas antenowy, to mielibyśmy do czynienia z największą światową kampanią reklamową silikonowych biustów, badań genetycznych i klinik implantologicznych, wycenianą na setki milionów dolarów.
Kampania chyba się udała, bo akcje firmy Myriad już wzrosły o 4%.
Wracając do zmutowanych genów BRC i zwiększonego ryzyka raka piersi, to jest dokładnie tak, jak byśmy twierdzili, że ktoś, kto 7 razy oblał egzamin na prawo jazdy, ma 77% szans zginąć w wypadku samochodowym. Nie, gdyż to zależy od stylu jazdy.
Tak samo dalsze rokowania kogoś ze zmutowanym genem BRC zależą od stylu życia.
Jeśli gentycznie masz słaby żołądek, to nie jadaj gwoździ!
Czy pani Angelina ogłosiła, że przestanie używać telefonu komórkowego, który także zwiększa prawdopodobieństwo nowotworów? Czy może ogłosiła, że przestanie robić sobie kolejne tatuaże, które są rakotwórcze dla skóry?
Dlatego nie dziwmy się, że wcześniej czy później Polki również staną się celem tej kampanii. Nie wdając się zbytnio w dyskusję, radziłbym Paniom przed podjęciem decyzji zapytać ewentualnych namawiaczy, co oni sami sobie ucięli w ramach profilaktyki?
Jeżeli nie znajdziecie lekarza, który sam sobie coś profilaktycznie amputował (choćby wszystkie zęby z obawy przed próchnicą), to proponuję rozważyć inne sprawdzone metody zmniejszające ryzyko raka piersi.
Przy okazji przypominam, że w latach 50. i późniejszych na Zachodzie przeprowadzono już bardzo podobną nagonkę. Wtedy proponowano profilaktyczne wycinanie wyrostka robaczkowego. Ówczesne zaufanie do medycyny akademickiej musiało być spore, skoro potem 90% londyńskich dzieci nie miało wyrostka. Po latach jednak wycofano się z tej „profilaktyki”. Przyznano się do błędu i dodatkowo do tego, że przyczyną był nadmiar chirurgów dziecięcych.

Moc witaminy D
Czy słyszeliście Państwo, że wg poważnych badań zapomniana witamina D może zmniejszyć ryzyko zachorowań na raka piersi aż o 77%?
Amerykańscy naukowcy Joan Lappe i Robert Heaney w 2007 r. przeprowadzili te badania wśród 1180 losowo wybranych kobiet będących w okresie menopauzy. Na starcie wszystkie panie były zdrowe i w wieku powyżej 55 lat. Podzielono je na 3 grupy, którym podawano: placebo, wapń, a trzeciej grupie wapń z witaminą D w dawce zaledwie 1000 j.m dziennie. Okazało się, że w ciagu 4 lat trwania eksperymentu niektóre panie zachorowały na raka piersi. Jednak te, które otrzymywały witaminę D, oprócz mniejszej liczby złamań kości, miały aż o 77% mniej nowotworów niż pozostałe dwie grupy.
Powtarzam: 77% mniej nowotworów przy dziennej dawce 1000 j.m witaminy D3! To naprawdę mała dawka odpowiadająca kilkuminutowemu opalaniu w stroju kąpielowym lub jednej pigułce. Najnowsze badania sugerują, że powinniśmy brać 8000 j.m. witaminy D3 na dobę. Jak wtedy zmniejszyłoby się ryzyko nowotworu?
Być może odpowiedź wskazuje pewna Amerykanka, Carol Baggerly, która zachorowała na raka piersi i wspomagając się witaminą D3, wyzdrowiała. Potem postanowiła założyć specjalną instytucję GrassrootsHealth, w której liczni specjaliści z wielką pasją uświadamiają światu właściwości tego cudownego specyfiku. Na podstawie ich badań Carol twierdzi, że aż 90% wszystkich przypadków raka piersi u kobiet wiąże się z niedoborem witaminy D. Natomiast rak samego sutka można by opisywać nie jako nowotwór, ale wręcz jako syndrom niedoboru witaminy D!
To jest niezwykle ważne stwierdzenie, ponieważ rak piersi jest najczęściej występującym nowotworem u kobiet.
Grassroots Health informuje również, że – obok silnie zapobiegawczego charakteru – witamina D zmniejsza ryzyko przedwczesnego porodu aż o 50%, a także cesarskiego cięcia i niskiej masy noworodka.

Mogę się śmiało założyć z każdym, kto teraz czyta ten tekst, że badania jego krwi wykażą niedobór witaminy D i że gdy go uzupełni, to ustąpi około 50% jego kłopotów zdrowotnych. Po prostu wiem to z licznych badań przeprowadzanych na całym świecie. A było ich naprawdę sporo. Tylko w ubiegłym 2012 roku napisano aż 3800 specjalistycznych artykułów dotyczących witaminy D, z których większość informuje o jej bardzo pozytywnym działaniu. Łącznie ze starszymi i nowszymi tekstami można się doliczyć aż 33 000 takich publikacji. Prawdopodobnie twój lekarz również jest przekonany, że witamina D to tylko marginalny problem wyłącznie dziecięcej krzywicy i pediatrów. Cóż, niekoniecznie trzeba być lekarzem, żeby zrozumieć, jak zadbać o swoje zdrowie.

Czy wiesz, że profilaktyczne działanie witaminy D na 16 typów raka zostało potwierdzone aż w 200 badaniach klinicznych, a wcześniej w 2500 badaniach laboratoryjnych. Podkreślam, powyższe badania dotyczyły jedynie nowotworów. Kolejne badania pokazują, że niedobór witaminy D ma także duży wpływ na powstanie następujacych chorób:

Nadciśnienie,

Choroby serca

Otyłość,

Autyzm,

Reumatoidalne zapalenie stawów,

Cukrzyca 1 i 2. Stwardnienie rozsiane,

Choroba Crohna,

Gruźlica,

Grypa i przeziębienie,

Posocznica,

Łuszczyca,

Bezsenność,

Ból mięśni,

Starzenie się,

Choroby zębów i przyzębia,

Zwyrodnienie plamki żółtej, Niepłodność,

Astma,

Krótkowzroczność,

Mukowiscydoza,

Migreny,

Depresje,

Schizofrenia,

Choroba Alzheimera.

Trudno się dziwić tak rozległemu wpływowi witaminy D na nasze zdrowie, skoro –spośród 30 000 ludzkich genów – witamina ta ma wpływ aż na 2000. Znaleziono ją prawie w każdym typie komórek ludzkiego ciała, bo tak naprawdę witamina D jest hormonem. Oczywiście mogłeś nic o tym nie słyszeć, gdyż jak zapewne zauważyłeś, państwowa opieka nad zdrowiem to taki sztuczny twór najbardziej zainteresowany utrzymaniem przy życiu samego siebie.

Dr Jaśkowski z Gdańska określa to jeszcze dosadniej: „Proszę zauważyć, wszelkie te instytucje oświatowe walczą o wprowadzenie lekcji kopulacji, a zupełnie pomijają podstawową sprawę, jaką jest nauka o zdrowiu i profilaktyce.”

Do tego na nasze nieszczęście babskim szmatławcom udało się przez długie lata straszyć nas słońcem i w konsekwencji odciąć od darmowego źródła witaminy D, jakim jest opalanie. Wystarczy przebywać około 20 minut dziennie na słońcu, ale – uwaga – koniecznie w stroju kąpielowym, by w godzinach południowych nasza skóra wytworzyła około 20000 j.m. Niestety, 20-minutowy spacer w słoneczną pogodę, na przykład w drodze do pracy, nie da nam żadnego wzrostu witaminy D. Odsłonięta twarz i ręce to zbyt mało. Potwierdzono to w eksperymentach naukowych w Korei. Musimy odsłonić dużo więcej ciała i dobrze dobrać porę dnia.

Przypomnijmy sobie, że wcześniejsze pokolenia bardzo często przebywały na dworze, mając stały kontakt ze słońcem. Dzisiaj zarówno młodzież, jak i dorośli, niczym współcześni jaskiniowcy, zamykają się na długie godziny w budynkach. A jeśli już się opalają, to posmarowani kremem z filtrem, który w 95% blokuje powstawanie witaminy D. Oczywiście czasami warto zabezpieczyć skórę, na przykład twarzy, przed zbyt dużą dawką promieniowania, ale wtedy proponuję wybrać naturalne kremy.

Czy może znasz swój poziom witaminy D? Czy może masz symptomy niedoboru tej witaminy? Czy wiesz, jak ją uzupełnić doustnie?

Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziesz w świeżo wydanej przez nasze wydawnictwo książce pt.

"Witamina D kluczem do zdrowia". Została napisana przez amerykańskiego lekarza, który wyleczył tysiące pacjentów, wspomagając ich tą witaminą. Prawdopodobnie jest to jedyna tego typu pozycja w Polsce. Książkę można nabyć bezpośrednio w redakcji Życia Kalisza lub w naszym sklepie internetowym:

[link widoczny dla zalogowanych]

Arkadiusz Woźniak

P.s.

Dzięki Angelinie Jolie jest okazja przypomnieć jeszcze inne skuteczne metody (poza witaminą D) odkryte przez naukowców, które zmniejszają ryzyko raka piersi:

– Oleje z grupy omega 3 (ALA) i omega 6 (LA) zmniejszają ryzyko o 60%

– Kobiety, które nie poddały się hormonalnej terapii zastępczej, zmniejszyły ryzyko raka piersi o 7%

– Ryzyko zwiększa się, gdy kobiety rodzą dzieci w późniejszym okresie życia lub biorą hormony antykoncepcyjnie

– Unikaj parabenów, które są w kosmetykach, szczególnie w dezodorantach

– Każde badanie mammograficzne to dawka rakotwórczego promieniowania jonizującego. Możesz przecież badać piersi przez USG, MRI, lub termografię

– Unikaj fruktozy i nadmiaru cukru.

I ostatnia rada, moim prywatnym zdaniem najważniejsza: szczerze, z całego serca doceń swoje ciało, doceń swoje piersi, zaakceptuj takimi, jakie są. Każda krytyka czy brak akceptacji swojego ciała hamuje przepływ życiowych energii. Ty sam jesteś najsilniejszym lekarstwem."
Powrót do góry
mijk
czarownica



Dołączył: 01 Lip 2013
Posty: 2966
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:31, 05 Sie 2013    Temat postu:

Witamina D, sroty pierdoty. Wyobraź sobie Mirku, że Twój ojciec i wuj mieli nowotwór i zmarli z tego powodu. Ryzyko, że i Ciebie to dotknie jest DUŻE. Siedziałbyś na tykającej bombie zażywając witaminę D? Zapewniam Cię, że jak się ktoś decyduje na mastektomię, to nie po to żeby nabić kabzę klinikom.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 18:34, 05 Sie 2013    Temat postu:

I to są Twoje filozofie. Nowotworu nie zamierzam sobie wyobrażać. Skoro wierzysz w choroby genetyczne, to sobie wierz. To co sugerujesz wynika ze srodowiska e jakim sie zyje.
Jezeli bede zyl w tych samych uwarunkowaniach środowiskowych, to mam duze szanse na choroby przodków. Jezeli zmienie te nawyki i srodowisko nigdy nie zachoruje na to co oni chorowali.
Moze to za proste dla Ciebie, ze podwazasz ten artykol?
Powrót do góry
NianiaOgg
szeptucha ADMIN



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 5860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:55, 05 Sie 2013    Temat postu:

Trudno zaprzeczać chorobom genetycznym i witamina d tu nie pomoże, niestety.
Podam ci przykład. W mojej rodzinie ujawniła się choroba o nazwie zespół niemanna - picka typu A. Dała pierwsze objawy we wczesnym dzieciństwie, wynikała z uszkodzonego chromosomu u matki i u ojca dziecka, i tu i tu jednocześnie. Prawdopodobieństwo wystąpienia tej choroby wynosiło 25%, niestety dziecko umarło. Poczytaj sobie w internecie o tej chorobie. Rodzice dziecka nie mieli pojęcia że są nosicielami, oboje, uszkodzonego chromosomu.
Niestety, nieświadomość nie uchroniła ich dziecka od śmierci na tą chorobę genetyczną.
poczytaj sobie: [link widoczny dla zalogowanych]
i powiedz mi, że ich niewiara w chorobę ustrzegłaby dziecko od śmierci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mijk
czarownica



Dołączył: 01 Lip 2013
Posty: 2966
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:18, 05 Sie 2013    Temat postu:

Nie podważam artykułu. Same mądrości. Ale żyjemy w takich warunkach w jakich żyjemy. Kilkanaście lat dzieciństwa przy stylu życia wpojonym przez rodziców i na takie metody zapobiegania chorobom o jakich mówi ten tekst może być za późno. Myślę, że Angelina zrobiła to, co w tych warunkach można było jeszcze zrobić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ellmaris
czarownica



Dołączył: 19 Mar 2013
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 20:39, 05 Sie 2013    Temat postu:

nie wiem na ile moje słowa będą miały pokrycie w czasie późniejszym...oto zrobiłam 1 sierpnia kolejne usg piersi i Pani Doktor bardzo się nie spodobał obraz jednej zmiany...w opisie zasugerowała biopsje...do onkologa ide 22 sierpnia...i tak sobie myślę, że jeśli jest mi pisane mieć raka to kurka raka będę miała...i na nic zda się tu pozytywne myślenie...połykanie witaminy D czy inne cuda wianki...oczywiście staram się nie myśleć o tym ale czy mamy wpływ na to co nas spotka? będąc pomiędzy wcieleniami podejmujemy decyzje o kolejnym wcieleniu i doświadczeniach, których chcemy...więc...czego chcieliśmy to dostaniemy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 21:37, 05 Sie 2013    Temat postu:

Tak mamy wplyw i to duzy. Choroba pojawia sie zawsze gdy podążamy w zlym kierunku. Jest jak serwomechanizm, ktory ma nas naprowadzic na właściwy kurs.
Pamiętaj onkolodzy mają z takiego straszenia kase. Punkcja przyspiesza rozrost i przerzuty. Warto zaczac jesc witamine "D". Przed punkcja byc moze powtórzą badania i zobaczysz czy artykol mówił prawde. Nie masz nic do stracenia, a do zyskania zdrowie.
Mozesz sie jednak nakrecic, ze rak jest Ci pisany, a podswiadomosc urzeczywistni Ci to co wg Ciebie jest Ci pisane.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 21:39, 05 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
ellmaris
czarownica



Dołączył: 19 Mar 2013
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 6:25, 06 Sie 2013    Temat postu:

Nie chciałam, aby to było odebrane w ten sposób. Oczywiście że masz rację, ale skoro pije tran i melasę z trzciny cukrowej z miodem to czy dodatkowo jeszcze pobierać farmakologiczną D? Czy ilość ktorą pobieramy że słońca i tranu nie wystarcza?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 6:39, 06 Sie 2013    Temat postu:

Nowotwory zywia sie cukrami prostymi. Zobacz jak dużo jest ich w tym co teraz przyjmujesz.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 12:11, 06 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
mijk
czarownica



Dołączył: 01 Lip 2013
Posty: 2966
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 6:54, 06 Sie 2013    Temat postu:

Córkami?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ellmaris
czarownica



Dołączył: 19 Mar 2013
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 7:10, 06 Sie 2013    Temat postu:

Pewnie chodzi o cukry proste Wink

Ostatnio zmieniony przez ellmaris dnia Wto 7:24, 06 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NianiaOgg
szeptucha ADMIN



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 5860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 7:49, 06 Sie 2013    Temat postu:

Mirek napisał:
Nowotwory zywia sie córkami prostymi. Zobacz jak dużo jest ich w tym co teraz przyjmujesz.

wszystko co wydaje się (no i pewnie jest) proste, cholernie trudno osiągnąć. Takie na przykład cukry proste, wyeliminowanie ich zdaje się dziecinnie łatwe, ale gdyby chcieć zachować zdrową dietę czyli:
- nie jeść mięsa
- jeść bogate w witaminy i mikroelementy warzywa i owoce
- nie jeść owoców i niektórych warzyw bo zawierają cukry proste
- jeść bogate w witaminy i mikroelementy kasze
- nie jeść kasz bo zawierają cukry proste
- nie jeść nabiału bo nie trawimy laktozy...
Robi nam się kołomyja w głowie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ellmaris
czarownica



Dołączył: 19 Mar 2013
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 8:16, 06 Sie 2013    Temat postu:

Oj tak... W zeszłym roku zrezygnowałam z mięsa, teraz jem w ograniczenej ilości...warzywa i owoce uwielbiam i jem dużo, podobnie jak kasze i ryż..nabiał ogranicza mi organizm sam - źle się po nim czuję...ale znalezienie złotego środka to dla mnie jak odszukanie igły w stogu siana niestety Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mijk
czarownica



Dołączył: 01 Lip 2013
Posty: 2966
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 8:40, 06 Sie 2013    Temat postu:

Święta racja dziewczyny. Kasze wydawałoby się - samo dobro, ale jeśli ktoś ma skłonności do uchyłkowatości jelita grubego i tworzenia się polipów, to broń Boże, bo coś tam zatykają. Albo twarożek z pomidorami - absolutny zakaz jeśli ktoś ma kłopoty reumatoidalne ze stawami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NianiaOgg
szeptucha ADMIN



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 5860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 8:49, 06 Sie 2013    Temat postu:

no i jak nie kijem go, to pałą Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 11:58, 06 Sie 2013    Temat postu:

NianiaOgg napisał:
Mirek napisał:
Nowotwory zywia sie córkami prostymi. Zobacz jak dużo jest ich w tym co teraz przyjmujesz.

wszystko co wydaje się (no i pewnie jest) proste, cholernie trudno osiągnąć. Takie na przykład cukry proste, wyeliminowanie ich zdaje się dziecinnie łatwe, ale gdyby chcieć zachować zdrową dietę czyli:
- nie jeść mięsa
- jeść bogate w witaminy i mikroelementy warzywa i owoce
- nie jeść owoców i niektórych warzyw bo zawierają cukry proste
- jeść bogate w witaminy i mikroelementy kasze
- nie jeść kasz bo zawierają cukry proste
- nie jeść nabiału bo nie trawimy laktozy...
Robi nam się kołomyja w głowie.

Tu chodziło o miód i melisę z trzciny cukrowej. Konkretnie do tej jednej osoby.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 13:19, 06 Sie 2013    Temat postu:

Przerwę tę dyskusję pytaniem, czy wiecie skąd się bierze rak ?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 13:44, 06 Sie 2013    Temat postu:

Na początku, pisze aby to rozpowszechnić w jak najszerszym kręgu:) oczywiście że można Nianu:)
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 14:28, 06 Sie 2013    Temat postu:

Alicja napisał:
Przerwę tę dyskusję pytaniem, czy wiecie skąd się bierze rak ?

Jest jedna bardzo prawdopodobna teoria.
Zatrucie chemiczne organizmu: żywność, praca w szkodliwych warunkach, używki typu papierosy plus do tego stres. Ciągłe napięcia, stany lękowe powoduję, że zaczynają w naszym organizmie pekać pojedyncze komówki. Układ immunologiczny wychwytuje to zdarzenia i przystępuje do programu naprawczego. Zaczyna nadbudowywać nowymi komórkami macieżystymi te szczątki po zdrowej komórce. Zracji tego, że jest to fragment komórki zakłucony jest proces naprawczy i następuje niekonmtrolowany przyrost komórek w danym miejscu. Tak zaczyna tworzyć się guz.

Być może są też inne teorie.
Powrót do góry
błękitna
czarownica



Dołączył: 02 Lip 2013
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:35, 07 Sie 2013    Temat postu:

Mirku skoro zagłębiłeś się w temacie vit D, może wiesz który preparat z tą vit jest najlepszy jako suplementacja. Ja mam duży niedobór tej witaminy tak samo jak cholesterolu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chataczarownic.fora.pl Strona Główna -> Szlachetne zdrowie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin